Dokument liczy sobie ponad 70 stron i prezentuje rozwiązania komunikacyjne i techniczne I etapu trasy tramwajowej na Naramowice. Zainteresowani znajdą tu więc nie tylko przebieg torowisk i ich dane techniczne, ale też – między innymi – informacje na temat możliwych lokalizacji pętli, wariantową analizę koniecznych inwestycji w jezdnie samochodowe, wstępny szacunek kosztów budowy, analizę potencjalnych lokalizacji miejsc przesiadki między tramwajami i autobusami, parkingów Parkuj-i-Jedź (Park&Ride) oraz wytyczne dla przeprojektowania węzła Naramowice.

Na całej trasie tramwaj rozwijałby prędkość 70 km na godzinę, jest to standardowa prędkość Poznańskiego Szybkiego Tramwaju. Analiza została przygotowana tak, by w razie potrzeby nie blokować możliwości rozbudowy sieci.

Na spotkaniu efekt prac prezentował dr Rychlewski z Politechniki Poznańskiej, omawiając szczegółowo możliwe rozwiązania techniczne trasy wzdłuż Nowej Naramowickiej na północ od pętli Wilczak razem ze skrzyżowaniami na trasie, czterema wariantami pętli tramwajowych (Nowa Stoińskiego, Jasna Rola, Burysława i Bożydara. Ten ostatni wariant byłby najdroższy, ale przy tej koncepcji trzeba wziąć pod uwagę konieczność budowy tunelu pod torami kolejowymi.

Jednak Piotr Wiśniewski, dyrektor Biura Koordynacji Projektów i Rewitalizacji Miasta podkreślił, że na tym etapie o konkretnych kosztach jeszcze trudno mówić, bo na to jest jeszcze za wcześnie. Ale Poznań zamierza się starać o dofinansowanie unijne na budowę tej trasy i wkład własny miasta, wymagany w takich przypadkach, jest zabezpieczony.

Najprawdopodobniej do końca przyszłego roku trzeba będzie złożyć dokumenty aplikacyjne w Centrum Unijnych Projektów Transportowych, które jest instytucją pośredniczącą Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju. – To jeszcze duża niewiadoma, ale prawdopodobnie wystarczy wniosek aplikacyjny i studium wykonalności – wyjaśnia dyrektor Wiśniewski.

Obecnych na spotkaniu osiedlowych radnych i społeczników poza kosztami interesowały czynniki, które wpłyną na wybór miejsc na pętlę oraz czy jest szansa pociągnięcia trasy aż na Umultowo. – Były takie rozważania – przyznaje prezydent Wudarski. – Ale musimy brać pod uwagę możliwości finansowe miasta i lokalizację pętli. Nie wiemy, jak szybko będzie postępowała zabudowa tej części Naramowic, a najważniejsza jest skuteczność rozwiązań. Ale to etap mający szanse powodzenia i będziemy się z nim mierzyć. Na tę chwilę to etap pierwszy jest priorytetem.

Przypomnijmy, że miasto prowadzi prace koncepcyjne dwóch etapów tej inwestycji: I etap to trasa od pętli Wilczak na Naramowice. II etap to odcinek od skrzyżowania Małych Garbar i Estkowskiego do pętli na Wilczaku. Wybór kolejności realizacji wynika zarówno z chęci jak najszybszego zapewnienia dostępu do sprawnego transportu zbiorowego mieszkańcom Naramowic, jak też z racji lepszego przygotowania terenu. Prowadzono tam bowiem już prace przygotowawcze do budowy ulicy Nowej Naramowickiej.

Opracowanie powstało na bazie poprzednich opracowań dotyczących ulicy Nowej Naramowickiej (w tym projektu Fojud / BBF) i analiz związanych z transportem publicznym, zarówno wykonywanych przez uczelnie (Politechnika Poznańska), firmy (np. BIT), jak i organizacje społeczne (np. Inwestycje dla Poznania).

Plik z pełną wersją koncepcji można pobrać stąd.

el/Biuro Prasowe UMP